Jak ustawić kadr przy gadającej głowie – tips and tricks

W jaki sposób nagrać prawidłowo “gadającą głowę”? Na co zwrócić uwagę i jakie są najczęstsze błędy przy nagraniach jednej lub paru osób.

Głowa w centrum kadru

Ten błąd bierze się chyba z fotografii. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć ale czasami osoby nagrywające siebie trzymają swoją twarz w centrum kadru. O ile nasza facjata rozsadza kadr i go wypełnia to oczywiście jest ok 😉 natomiast jeśli zajmujemy tylko część kadru, to bardziej powinniśmy patrzeć na ilość miejsca nad głową niż na to czy jesteśmy w środku.

Oczywiście nie powinniśmy ucinać sobie kawałka głowy natomiast zwróćmy uwagę na przykład w powyższym filmie aby zobaczyć jakie są prawidłowe proporcje.

Ucinamy nogi (lub inny śmietnik w pomieszczeniu, który jest poniżej pasa)

Sytuacja bardzo częsta. Nagrywamy w różnych miejscach i chcemy aby nasz kadr był wypełniony tym co istotne.

W przypadku gdy w kadrze jest jedna osoba, to łatwo zrobić takie nagranie, w którym nic nie musimy na siłę ucinać. Problem się robi gdy chcemy nagrać szeroki kąt z kilkoma osobami.

W takim wypadku kamera się oddala aby objąć osoby ustawione od prawej do lewej strony. Przy okazji oddalania kamery oczywiście odsłaniamy to co na górze i dole kadru.

Standardowe proporcje filmu to 16:9 ale nic nie stoi na przeszkodzie byśmy zrobili sztucznie swoją wersję. W produkcji filmów stosuje się bardziej panoramiczne proporcje ale w video internetowym jest to rzadkość.

Jak zatem przygotować film według własnego “standardu”? Bierzemy nasz film i robimy crop, tj. kadrujemy ujęcie ucinając jego dolną i górną część do momentu, w którym będziemy zadowoleni. Możemy z jednej strony uciąć mniej a z drugiej więcej, natomiast pamiętajmy aby po takiej czynności przesunąć ramkę video z powrotem na środek tak by powstałe czarne paski na górze i dole były mniej więcej równe.

Nie tniemy kadru na przegubach

Tego dowiedziałem się w szkole filmowej. Otóż jest to uznawane jako błąd i w niektórych szczególnych przypadkach faktycznie wygląda źle. Niby wszystko jest ok ale coś nam nie gra.

Problem najczęściej występuje w przypadku gdy nagrywamy gadającą głowę i dół kadru kończy się na wysokości zgięcia łokcia. W takim wypadku lepiej oddalić nieco kamerę i uciąć naszą sylwetkę na wysokości pempka (przy okazji, jeśli kadr kończy się w pasie, a mamy założoną luźna koszulkę, która zasłania linię paska, to wizualnie nie będzie się gryzło). Dzięki temu uzyskamy również możliwość gestykulacji na filmie.

Drugi moment, w którym najbardziej widać ten błąd to nagrywanie całej sylwetki człowieka… no prawie całej.

Jeśli utniemy taki kadr dokładnie na wysokości kolan lub dokładnie w kostce, to zauważymy, że w takiej ramce coś nie gra.

Nogi na pierwszym planie

Szeroki obiektyw + nogi bliżej obiektywu niż głowa = problem.

W takim przypadku jak powyżej mamy ogromne nogi oraz malutką głowę. Proporcje na video są nienaturalne i oko oglądającego krwawi 😉

Rozwiązaniem tego problemu jest np. ustawienie się bokiem do kamery. Dzięki temu zarówno nasze kolana jak i twarz będą w tej samej odległości od kamery. Nie jest to jednak najlepsze rozwiązanie.

Moim zdaniem lepiej jest przygotować sobie wysokie krzesło aby nasza sylwetka była bardziej wyprostowana. W takim wypadku nadal mamy wygodną i luźną pozycję ale nie wyrzucamy nóg do przodu.

Odcięcie kadru stołem

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest usadowienie siebie i gościa przy stole. W ten sposób niezależnie czy obrócimy się do kamery czy twarzą do gościa (i bokiem do kamery), to wszystkie proporcje się zgadzają oraz nie pokazujemy śmietnika na dole kadru 😉

Zwróć tylko uwagę by stół nie zajmował połowy kadru. Myślę że wartość ok. ¼ kadru zajmowanego będzie bardziej odpowiednia. W ten sposób każdy zorientuje się że siedzisz (siedzicie) przy stole, a nie że ktoś zapomniał usunąć coś z widoku kamery.

Podobne artykuły…

0 Comments